środa, 30 listopada 2016

POCZĄTKI

Zrozum, to jest dla mnie jeszcze za wcześnie!
-Ale co ty opowiadasz. Na co ty chcesz czkać? - Słyszałam w jego głosie nutę irytacji. Patrzyłam na niego, stał przy oknie. Widziałam lewy profil jego twarzy, który oświetlały ostatnie promienie zachodzącego słońca. Był taki pociągający i tajemniczy, zamyślony, odpłynął na chwilę. Znam tę minę zbyt dobrze. Wstałam z łóżka i objęłam go w tali.
-Kocham Cię Alanie Lottie na zawsze i na wieki ...- Nie pozwolił mi dokończyć, złożył bardzo delikatny i czuły pocałunek na moich ustach patrząc mi jednocześnie w oczy. Ten mężczyzna nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać, choć to dziwne , bo nie ukryje przede mną żadnej emocji.
-Nie kończ jeszcze skoro się wahasz.
-Nie zostawiaj mnie, proszę, nie odchodź. -Mówiłam już przez łzy.
-Spokojnie, chcę tylko żebyś za mnie wyszła. To chyba nic złego?
-Nie, nie. Tylko nie spiesz się z tym. To jest zbyt poważna decyzja.
-Dobrze, poczekam aż będziesz gotowa Olivio.

* * *